piątek, 26 grudnia 2014

08 "Czy poszłabyś ze mną na randkę ?"

Następnego dnia zaraz po przebudzeniu i porannej toalecie zabrałam się za pakowanie swoich rzeczy.
Musiałam to zrobić właśnie dzisiaj ponieważ kolejne dni były przeznaczone na spotkania z różnymi ludźmi z branży.
Nie lubiłam tego,jednak jeśli chce się osiągnąć sukces trzeba być gotowym do wszelkich poświęceń.
Składałam właśnie jeden z moich ulubionych top'ów kiedy usłyszałam pukanie do drzwi.
-Proszę.-zawołałam,a chwilę później ujrzałam blond czuprynę.
-Cześć, Nialler'ku.
-Cześć.Już się pakujesz ?
-Niestety,nie lubię robić tego na ostatnią chwilę.Poza tym później mogę już nie mieć na to czasu.
-No tak.Pomóc ci ?
-Z tego co pamiętam nienawidzisz.
-Zważając na to,że robię to bardzo często...Zdążyłem się przyzwyczaić.
-Tiaa....Jakoś sobie poradzę.
-Okey...Tak właściwie to chciałem zapytać jak udał ci się wypad z Louis'em ? Nie próbował cię pocałować,prawda ?
Mimowolnie wybuchłam śmiechem.
-Naprawdę Niall ? Jesteś zazdrosny o swojego przyjaciela ?
-Jestem zazdrosny o każdego faceta z jakim rozmawiasz. W końcu jesteś moją małą kuzyneczką.
-Niekoniecznie małą,ale jednak kuzynką. Było naprawdę fajnie,dawno nie miałam okazji gdziekolwiek się wyrwać.
-Lubisz go ?-zapytał drapiąc się po karku. Zdecydowanie się denerwował.
-Jasne,ale coś nie tak ? Denerwujesz się.
-Ja ? -zaśmiał się.-Wcale nie.
-Natychmiast powiedz mi o co chodzi.
-Dobra,ale co złego to nie ja.-uniósł ręce w geście obronnym.
-Yhmm...-potwierdziłam.
-A więc podobasz się się Louis'owi,ale on nie chcę na ciebie naciskać,bo wie,że czujesz coś do Harry'ego.-powiedział na jednym wdechu.
-Wow...zwolnij proszę. Chyba się zgubiłam.
-Louis chciał cię zaprosić na randkę.-wzruszył ramionami.
 -Ouu...naprawdę ? I dlatego wysłał tu ciebie ?
-Nazwałbym to inaczej.Po prostu poprosił mnie,abym wybadał grunt. Nie chciałby żadnych spięć,rozumiesz ?
-Tak,ale podchody to naprawdę nie najlepszy pomysł.
-Facet się zakochał,nie myśli trzeźwo.
Zakochał się.Chyba znienawidzę to stwierdzenie. Ostatnio zbyt często je słyszę.
 -W takim razie przekaż mu,że jeżeli chcę gdzieś ze mną wyjść,niech sam mnie o to zapyta.Nie gryzę.
-Jasne,powiem mu .-ledwo ostatnie słowo opuściło jego usta,a nie było po nim śladu w pokoju.
Mimowolnie się do siebie uśmiechnęłam.
Zamknęłam spakowaną już walizkę i zaniosłam ją w kont pokoju,aby zbytnio nie przypominała mi,że już za dwa dni muszę opuścić to wspaniałe miasto.
Kiedy mój telefon wydał charakterystyczny dźwięk,oznajmiający przybycie nowej wiadomości.
Od razu chwyciłam urządzenie i odczytałam wiadomość.

✉ Od Louis: Mogłabyś przyjść do mnie na taras ? xo


Zdziwiłam się szybkością z jaką Niall zdążył przekazać Louis'owi to co mówiłam.
Włożyłam telefon do tylnej kieszonki jeans'ów i opuściłam pokój kierując się do miejsca wskazanego w wiadomości.
-Cześć.-usłyszałam znajomy głos.Odwróciłam się przodem do chłopaka i dostrzegłam,że jest wyraźnie zażenowany.  
-Cześć.-odpowiedziałam.
-Przepraszam...głupio wyszło,ale byłem naprawdę zdesperowany.
Z moich ust wyrwał się cichy chichot,co raczej się nie zdarzało.
-W porządku,ale na przyszłość przychodź z tym od razu do mnie.
-Jasne. Więc...
-Więc...
-Czy poszłabyś ze mną na randkę ?
-Na randkę ? Hmm...zastanówmy się...Nie.
-Nawet nie wiesz jak się cieszę...Czekaj ,czekaj. Czy ty powiedziałaś nie ?
-Tak.
-Ale ja tak ładnie proszę...
-Okey
-Naprawdę ?
-Tak.
-Okey.
Komizm tej sytuacji był niewyobrażalny,więc oboje wybuchnęliśmy śmiechem.



Witajcie kochani !
Dość długo nie było rozdziału,ale 
doprowadziłam się do porządku i oto jestem.
Mam nadzieję,że nie jesteście zbytnio zawiedzeni długością
notki,ale teraz postaram się dodawać je częściej,chcąc wam to wszystko zrekompensować.

#TeamHarry czy #TeamLouis ?

Buziaki N;*
 
     

5 komentarzy:

  1. Hejka, zaskoczyłam się w tym opowiadaniu. Twój styl pisania jest wyśmienity, a pomysł jak i jego realizacja jest genialna. Mam nadzieję,że jeszcze nie raz tu zajrzę i będę tak samo zaczarowana. A co do twojego ostatniego pytania to szczerze nie wiem, uwielbiam ich dwóch, ale chyba bardziej #TeamLouis, chociaż jest coś w tych relacjach z Hazzą jest to COŚ. 😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Wylałaś miód na moje serce.
      Jest mi niezmiernie miło i cieszę się,że moje opowiadanie przypadło ci do gustu.
      Ja także mam nadzieję,że jeszcze tu zajrzysz.
      Pozdrawiam N;*

      Usuń
  2. Zdecydowanie #TeamLouis :D
    Czekam na kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń

Nie bój się wyrażać opinii. Słowa są największą motywacją.

Szablon by S1K